Hm. Zacznijmy od tego, że tytuł to nie moje słowa, żebyście się do mnie nie zrażali... XD Ten wpis to przestroga dla wiecznych krytyków i ludzi z niczego nie zadowolonych. Kiedyś mi to imponowało, na moment nawet stałam się jedną z Was, ale w końcu przejrzałam na oczy i z tym skończyłam. Oświadczam, iż tacy wieczni krytycy nie są tu mile widziani. A o co chodzi...?
1. Nie masz prawa mieć Pullip, dziecko...
Wszystkim odwaliło ostatnio z jakimiś prawami do posiadania Pullip. Pullip = lalka, nie ma przepisu mówiącego że w Polsce nie wolno mieć lalek! A to, jak kto o nią dba to jest jego sprawa, nie podoba Wam się- nie musicie na takiego bloga wchodzić. Wiecie, że takie hejty i szczucie mogą prowadzić do poważnej stopniowo depresji?
2. Pullipy, lalki tylko do zdjęć.
Obalmy ten mit, ludzie! Niby gdzieś tam (gdzie?) napisane jest, że to lalki do zdjęć i stylizacji. Zgubiło się słowo ,,kolekcjonerstwo"! Nie każdy lubi robić zdjęcia, a każdemu Pullip może się podobać. Nie lubi robić zdjęć, ale to nie znaczy że lalka będzie mieć z nim źle! Może nawet będzie mniej zmęczona pozowaniem XD
3. Skrytykuję WSZYSTKO.
Opiszę to historyjką, bo tak jest najłatwiej. Wchodzi sobie taki ,,bóg zdjęć" na jakiegoś bloga, widzi- zdjęcia troszkę gorsze, ale widać postępy porównując z pierwszymi zdjęciami. I lecą słówka: ,,Nie potrafisz robić zdjęć, nie zasługujesz na miano posiadaczki Pullip. Lepiej sprzedaj ją komuś, kto lepiej się nią zajmie i zapomnimy o całej sprawie. ;-;" (nie jest to rzeczywisty cytat). Autorowi robi się przykro, zamyka się w sobie i w ogóle. Czy to mądre?
Zastanówcie się. Do widzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz